Archive for the ‘Archiwum’ Category

Dziennik Drużyny cz. 8 by Emily Collins

Posted: 22 marca 2013 by Kattea in Archiwum
Tagi:

Sesja 8 – 23.02.2013

 

Zapomniałam dodać jeszcze kilku i, jak się później okazało, ważnych informacji – otóż  w międzyczasie Logan dostał maila od kolesia z Militechu na swoją prywatną skrzynkę, co go trochę wytrąciło z równowagi. Dowiedział się, że korporacja zainwestowała w nową technologię i zabezpieczenia a mail najwyraźniej był na to dowodem. Dodatkowo ktoś wygrzebał informacje o zakończonym projekcie „hybryda”, którego efekty były wypuszczone na Downtown w nocy, ponoć kombinują też coś z wszczepami bezpośrednio do mózgu.

 

Wracając zaś do bieżących wydarzeń, (więcej…)

Dziennik Drużyny cz. 7 by Emily Collins

Posted: 22 lutego 2013 by Kattea in Archiwum
Tagi:

Sesja 7 – 17.01.2013

Po wizycie z Sahidem u naszych zachodnich sąsiadów i przekazaniu ustaleń Patti i Loganowi, zebraliśmy się wszyscy wczesnym wieczorem na granicy naszych terytoriów.

(więcej…)

Dziennik Drużyny cz. 6 by Emily Collins

Posted: 17 lutego 2013 by Kattea in Archiwum
Tagi:

Sesja 6 – 08.02.2013

Mimo pozbycia się Plastika, wojsko nadal pałętało się po dzielnicy a kwarantanna nie została zdjęta. Kilka dni przeczekaliśmy nim spotkaliśmy się w Studz.

W przerwach między remontem mieszkania Sahid uczył mnie podstaw mojej roli jako Rahu. I kazał mi czytać! Sztukę Wojny Sun Tzu, która, ku mojemu zaskoczeniu, okazała się całkiem przydatna.

(więcej…)

The Four Irish Man

Posted: 7 lutego 2013 by Osiołek in Archiwum
Tagi:

ProvisionalIRAbadgeCzterech sympatycznych przystojniaków mieszkających obecnie w piwnicach Studz. Wilkom znani jako: Paddy, Jack, John, albo Jimmy. Wiadomość nieoficjalna: czterech członków IRA, poszukiwanych  w Europie, Ameryce Płn., a możliwe że również i na pozostałych kontynentach.

 

(więcej…)

Dziennik Drużyny cz. 5 by Emily Collins

Posted: 7 lutego 2013 by Kattea in Archiwum
Tagi:

Sesja 5 – 27.01.2013

Od ostatnich zdarzeń mieliśmy jakieś trzy dni wolnego. Co nie oznacza, że minęły spokojnie. W niedzielę około siedemnastej Pati wezwała mnie do Studz. Znów jej się nie podobało, że szukałam siostry mimo, że przecież uspokoiła mnie, że jest z Loganem. (więcej…)

Papa Joe

Posted: 7 lutego 2013 by Exerion in Archiwum
Tagi:
Jose Ramon Eduardo Mancia a.k.a. Papa Joe

Papa Joe

Słowo wstępu: Nie ukrywam, że pierwowzorem tej postaci jest znany z GTA Vice City Umberto Robina.
(więcej…)

Jason „Tycho” Champlain

Posted: 25 stycznia 2013 by tharanis in Archiwum
Tagi:

Większość swojego ludzkiego i początek wilkołaczego życia, Tycho spędził w Nowym Jorku. Mimo to, Tycho jest niesamowicie utalentowanym rytualistą i nawet jego wataha jest pod wielkim wrażeniem tego jak szybko i z jaką łatwością przychodzi mu nauka nowych rytuałów. Przy czym jednym ze znaków rozpoznawczych Jasona jest to, że uwielbia on modyfikować klasyczne rytuały tak by każdy z nich nosił pewien jego „prywatny” akcent, taki jego „znak rozpoznawczy”. A jest to dla niego o tyle łatwiejsze, że jego plemię – Władcy Żelaza, są znani ze swoich niesamowitych zdolności adaptacyjnych.

(więcej…)

Dziennik Drużyny cz. 4 by Emily Collins

Posted: 22 stycznia 2013 by Kattea in Archiwum
Tagi:

Sesja 4 – 20.01.2013

W Studz wrzało, jak zawsze przed dobrym koncertem. Choć tym razem bardziej od plotek – ponoć widziano Bahala z małym dzieckiem na rękach i wyznaczono nagrodę – tydzień picia za przespanie się z kimś, nie było tylko pewne z kim. I have bad feelings about this. (więcej…)

Dziennik Drużyny cz. 3 by Emily Collins

Posted: 22 stycznia 2013 by Kattea in Archiwum
Tagi:

Sesja 3 – 12.01.2013

W Studz wrzało (jak zwykle zresztą). Nie wiadomo, czy bardziej dlatego, że Bahal był aresztowany i jakoś wyszedł czy z powodu wybuchu na ulicy. (więcej…)

Dziennik Drużyny cz. 2 by Emily Collins

Posted: 22 stycznia 2013 by Kattea in Archiwum
Tagi:

Sesja 2 – 05.01.2013

Następnego wieczoru tradycyjnie siedzieliśmy w Studz, omawiając plany. Na dole trwał tłumny koncert, który skutecznie zagłuszał to, co mówiliśmy. Pati stwierdziła, że najważniejszy jest totem, bo bez niego formalnie wataha nie istnieje. Zaczęliśmy więc rozważać, jakie mamy opcje, gdy nagle doszło nas wycie z zewnątrz. Niestety nim wyszliśmy z budynku, przedzierając się przez tłum, usłyszeliśmy tylko odpowiedź „przyjąłem do wiadomości”, ale nie pierwszy przekaz. (więcej…)